piątek, 4 października 2013

Rozdział 14. "-Beybe śliczna jesteś."


  _*_*_* Oczami Harr'ego *_*_*_
Już dłużej nie wytrzymam.Tak bardzo ją kocham.Wiem popełniłem błąd,ale nie potrafię bez niej żyć.Ciągle o niej myślę i nie mogę przestać.Gdyby dała mi jeszcze jedną szansę.-Właśnie Gdyby.-Teraz jest z Malik'iem. Świetnie się razem bawią.Nie miała by powodów,żeby do mnie wrócić.Zawalam już czwarty dzień szkoły.Dla niej,bo ją tak cholernie mocno kocham.Nie poradzę sobie bez mojej gwiazdeczki.Tak bardzo chciałbym cofnąć czas,ale nie potrafię.Cóż skoro jest szczęśliwa z Zayn'em to muszę to uszanować,ale będzie mi ciężko.Usiadłem na łóżku i zakryłem twarz rękoma.Zwyczajnie się popłakałem.  
                        


  _*_*_* Oczami Gabrieli *_*_*_
Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawę.Nie czułam się za dobrze,ale dało się wytrzymać.Poczułam,że w kieszeni moich spodni coś wibruje.Wyjęłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz. " Miśka ".
-Słucham.-powiedziałam do słuchawki.

-Cześć Mordko. Gdzie ty jesteś?-zapytała przyjaciółka.
-Jestem w Polsce.Przepraszam,że wyjechałam tak nagle,ale miałam bardzo ważny powód.-zaczęłam się tłumaczyć.
-Łoo. Polska. No nieźle.-zaśmiała się.
-No tak jakoś wyszło.-uczyniłam to samo.
-A kiedy wracasz?
-Jak dobrze pójdzie to za trzy dni.-w sumie to nawet nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć.Jeszcze nie zastanawiałam się kiedy wrócę do Londynu,ale musiałam jak najszybciej.Przecież mam szkołę.
-To czekam.Okay ja kończę,bo mam lekcje.Kocham cię Matołku Pa.-pożegnała się.
-Ja ciebie bardziej.Pa.-rozłączyłam się i rzuciłam telefon na stół.Ponownie chwyciłam mojego iPhona i weszłam w kontakty.Coś w środku mnie mówiło,żebym zadzwoniła do Styles'a.Już od jakiegoś czasu  o nim myślę.Może źle zrobiłam nie rozmawiając z nim,ale to wydarzyło się tak nagle.Jak sobie przypomnę tą sukę i jego to aż mnie mdli.Miałam naciskać zieloną słuchawkę,ale ktoś od tyłu zakrył mi oczy.Chciałam się wyrwać,ale nie miałam sił.Wiedziałam,że to Malik.W końcu mi ustąpił  zawieszając ręce na mojej szyi.Niespodziewanie przywarł swoimi ustami do moich i jedną dłonią jeździł po moim pośladku.Oderwałam się od niego i wyłączyłam telefon.
-Do kogo dzwoniłaś.?-zapytał.Bardzo się zmieszałam,nie chciałam mu mówić,że ciągle myślę o Hazzie i miałam zamiar z nim pogadać.
-A...Umm.-zająknęłam się-Do cioci.Chciałam ją uprzedzić kiedy wracam.-skłamałam.Wiedziałam,że źle robię,ale nie miałam innego wyboru. 
-Tak,a kiedy mamy zamiar wracać?-zmarszczył czoło.
-Myślałam,że tak za jakieś trzy dni.Wiesz szkoła i w ogóle.-mówiłam robiąc kanapki.Brunet usiadł przy stole i patrzał na moje poczynania.
-Aha.-mruknął.Przez godzinę nic nie mówiliśmy.Każdy coś robił.Chciałam trochę posprzątać w domu taty.Od dłuższego czasu nikt tu nie zaglądał.Sprzątaczka odeszła,bo nie wyrabiała,a Bella nie nadaje się na kurę domową.Po ciężkiej pracy postanowiłam,że pójdę do taty.Chciałabym spędzić z nim trochę czasu.Poszłam do mojego pokoju i ubrałam TO. Włosy zostawiłam rozpuszczone.Zeszłam do salonu i poczekałam trochę na Zayna. Gdy tylko dołączył do mnie ruszyliśmy w stronę szpitala.Po dosyć krótkim czasie dotarliśmy na miejsce.Weszliśmy do środka i powoli kroczyliśmy korytarzem.
-Kochanie poczekaj tu,ja pójdę po coś do picia.-skitował Malik,idąc w stronę bufetu.Kiwnęłam tylko głową i usiadłam na jednym z krzesełek.Obok mnie siedział wysoki chłopak.Nie powiem był ładny,ale jak dla mnie zbyt pewny siebie.Cały czas puszczał do mnie oczko i przygryzał wargę.W pewnej chwili wypalił.
-Beybe śliczna jesteś.-zrobił dziwny trik rękoma i uśmiechnął się do mnie.Chyba się zarumieniłam.Złapałam za mój naszyjnik i uczyniłam to samo co mój towarzysz. 



-Um. Dzięki.-powiedziałam niepewnie.         -Masz może chłopaka?-co on sobie myślał,że jak sprawi mi komplement to z nim będę,a może jeszcze dam mu dupska.No chyba zwariował.
-Gówno Cię to obchodzi ! -zrobiłam groźną minę i odwróciłam się do niego plecami.  
-Co ty taka groźna.Niby taka kruszynka,a diabła ma za skórą.-myślałam,że mu powybijam wszystkie zęby,ale jakaś cząstka mnie nie pozwalała mi na to. Na całe szczęście przyszedł Mulat. Ruszyliśmy w stronę sali Edwarda.
-Czego ten typek chciał?-zapytał chłopak.

-Pytał się do kogo przyszłam-kolejny raz skłamałam.Ale co miałam mu powiedzieć,że mnie podrywał?! Znając Malik'a zaraz by tam wrócił i narobił ambarasu,a nie chciałam żadnej zadymy.

  _______
Witajcie.! Przepraszam,że mnie tak długo nie było,ale po prostu nie miałam jak dodać rozdział...A wgl jak wam się podoba 14-sty.? Komentujcie.. ;D Pozddro.                                   


7 komentarzy:

  1. Jak mi sie podoba, pytasz? Hm, jest nawet fajny, ciekawy styl, troche krótki... co ja pisze? xD Jest świetny, ale na serio troche krótki, popracuj nad tym, wrzucaj rozdziały rzadziej. ale dłuższe ; D Taka mała rada od siostry :* Pozdrawiam, Nicka, realnie-nienormalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz znalazłam twojego bloga przypadkowo ....... i muszę ci powiedzień że jest zajebisty *.* , baredzo mi się podoba ;3 , czekam na nn i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję..Bardzo..Niedługo na pewno się pojawi,ale mam niezłą rozrywkę,bo mam 3 blogi,a nauki to aż za dużoo.xD

      Usuń
  3. Bardzo mi się przyjemnie czyta twojego bloga. Chciałabym już 15

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się przyjemnie czyta twojego bloga. Chciałabym już 15

    OdpowiedzUsuń