Rozdział 13."-Widzisz.Mówiłem,że wszystko się ułoży..." Część 2.

Postanowiłam iść się umyć.Potrzebowałam tego.Chciałam trochę odetchnąć.Byłam taka szczęśliwa,że ojciec wreszcie się obudził i nic mu nie jest.Zastanawiam się czy ten drań co spowodował wypadek,został złapany,a z resztą to nie moja sprawa.Czułam się niesamowicie,chciałam wykrzyczeć całemu światu,że wreszcie jest wszystko okey.Wzięłam swoją piżamę i weszłam do łazienki.Odkręciłam kurek i powoli się rozebrałam.Gdy już wanna była przepełniona wodą,weszłam do niej i głośno odetchnęłam.Rozkoszowałam się gorącą wodą i uwodzącym zapachem truskawek.Leżałam tak jakieś dziesięć minut kiedy usłyszałam,że ktoś wchodzi do łazienki.Szybko odwróciłam wzrok i zobaczyłam Zayna.
-Coś się stało.?-zapytałam,przykrywając się pianą.Krępowałam się go.Jesteśmy razem zaledwie parę dni i nie mam zamiaru się przed nim obnażać.
-Nic się nie stało.Chciałem się troszkę popluskać z moją dziewczyną.-skitował i zaczął się rozbierać.Zerknęłam na niego z pogardą,ale ten sobie nic z tego nie robił.Po dosłownie minucie stał przede mną nago.Zjechałam go od góry do dołu,a moje oczy zatrzymały się na jego przyjacielu.Nie zorientowałam się,że zbyt długo mu się przyglądałam.Lekko potrzepałam głową.Chłopak zaśmiał się pod nosem.Czułam jak moje policzki aż płoną.Przewróciłam oczami i kontynuowałam wypoczynek.Malik wszedł do wanny i usadowił się tak,że moje plecy przylegały do jego torsu.Chwycił moją rękę i obmywał ją wodą.Wtuliłam się w niego i zamknęłam powieki.
 

Poszliśmy się położyć.Oczywiście Mulat musiał się trochę powygłupiać,ale szybko go uspokoiłam mówiąc,że jestem bardzo zmęczona i chcę iść spać.Chłopak przytulił mnie i na dobranoc pocałował  w czoło.




_*_*_*Następnego dnia*_*_*_

Ubrałam się,zrobiłam makijaż i uczesałam w dobierańca. Zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie.Zawołałam Bellę i Zayna. Zjedliśmy naleśniki i udaliśmy się do szpitala.

_*_*_* Oczami Louis'a*_*_*_

Już nie mogę wytrzymać. Zayn sobie pojechał,Harry jest załamany i nie wychodzi z pokoju,a Niall stracił apetyt.Wiem to bardzo dziwne,ale prawdziwe.Nie mam pojęcia,co mu się stało.On uwielbia jeść,a teraz nic.Powracając do Styles'a. Nie mam pojęcia co robić.Zamknął się w sobie i od czterech dni nie wychodzi z pokoju.Wiem,że to wszystko jest związane z Gabrielą i z Malikiem. Harold jest moim przyjacielem i serce mnie boli,gdy widzę,że jest smutny.Postanowiłem z nim porozmawiać.Podszedłem pod drzwi jego pokoju i delikatnie zapukałem.Nie dostałem odpowiedzi.Nacisnąłem na klamkę. Wszedłem do środka i zobaczyłem loczka.Wyglądał strasznie.Koszulka wygnieciona,spodnie wymemłane,włosy rozczapiżone,po prostu masakra.
-Hej.-powiedziałem niepewnie.
-Yhy.-mrukną.Leżał na łóżku i wpatrywał się w sufit.
-Powiesz mi co się stało.?-usiadłem obok niego.Miałem nadzieję,że się przełamie.
-Nie chcę o tym mówić.-zamknął oczy-CIERPIAŁ.Widziałem to.
-Harry jesteś moim przyjacielem,możesz mi mówić wszystko co Ci leży na sercu.-chciałem go przekonać.
-Nie słyszysz.! Nie mam zamiaru o tym gadać.!-wykrzyknął.Nigdy tak na mnie nie wyskoczył.Przestraszyłem się . Wyglądał bardzo groźnie.Wstałem z łóżka i jak poparzony wyszedłem z pokoju bruneta.

_*_*_*_*_

I o to 2-część 13-tego. Jak wam się podoba.?
Wiem,nie jest aż takie ciekawe,ale jak już się skończy temat o ojcu Gabi będzie się trochę działo.
Komentujcie.<3 Kocham was.:*